W Polsce klimat powoli ulega zmianie i już teraz jest to zauważalne. Coraz częściej spotykamy się z sytuacjami, że przez kilkanaście dni z rzędu występują ulewne deszcze, zostawiając na podwórkach oraz ulicach kałuże, po czym przez kolejne tygodnie na niebie próżno szukać deszczowych chmur, a słońce wypala trawy i przesusza ziemię. Wiąże się to potrzebą dodatkowego nawadniania trawnika i roślin przez właściciela, a co za tym idzie – generowane są koszty za wodę. Pocieszające jest, że coraz bardziej popularne stają się zbiorniki na deszczówkę.
Takie pojemniki możemy podzielić na dwa rodzaje: naziemne, ustawiane bezpośrednio na ziemi oraz podziemne, które umieszczane są w piwnicach lub zakopywane pod ziemią. W przypadku tych pierwszych, powinny być wykonane z nieprzezroczystego materiału, by promienie słoneczne nie przyczyniały się do powstawania różnego rodzaju glonów.
Podziemny zbiornik na deszczówkę powinien być połączony z systemem kanalizacyjnym, by uniknąć problemów pojemnościowych na wypadek, gdy deszcz jest obfity i pada przez długi okres. Pojemność baniaka uzależniona jest m.in. od powierzchni dachu, z którego spływa woda. Dla oszacowania przyjmuje się, że na każde 25 m2 dachu przypada 1 m3 wody w zbiorniku. Pojemniki naziemne są zazwyczaj mniejsze – ich objętość zawiera się zwykle w przedziale 200-800 litrów, z kolei te podziemne mogą pomieścić nawet powyżej 10 000 litrów.
Wodę pozyskaną z deszczu można wykorzystać nie tylko do podlewania ogrodu, ale również do codziennych domowych czynności takich jak zmywanie naczyń lub robienie prania.