Śmierć coraz częściej jest tematem tabu. Boimy się jej, nie chcemy o niej myśleć ani przewidywać. Nikt z nas przecież nie wie, co jest po drugiej stronie. Okazuje się jednak, że w niektórych częściach Polski nadal obowiązują zwyczaje pogrzebowe, które niektórych mogą nieco zadziwiać.
Specyficzne zwyczaje związane ze śmiercią osoby bliskiej można zaobserwować jeszcze na niektórych terenach wiejskich. Tam temat śmierci jest o wiele bardziej akceptowany niż w miastach. Chociaż ból po utracie członka rodziny jest ogromny, to w niektórych domach nadal dba się o kultywowanie pewnych tradycji.
Kiedy przewiduje się śmierć bliskiej osoby, wzywa się księdza, by ten odprawił ostatnią spowiedź i pobłogosławił osobę schorowaną, która niebawem umrze. W niektórych domach zwłoki nadal nie są przewożone do kostnicy, ale trumna zostaje ustawiona na stole, w jednym z pomieszczeń w domu. Do czasu pogrzebu do zmarłego przychodzi rodzina, znajomi, sąsiedzi, by się z nim pożegnać. Czasem trwa to kilka dni. W pomieszczeniu, w którym znajduje się zmarły, zawsze muszą palić się świece. Ważne jest również czuwanie – nieboszczyk nie może nawet na chwilę pozostać sam.
W miastach zwyczaj ten nie jest absolutnie obowiązujący. Przede wszystkim ludzie boją się zmarłych. Zdajemy sobie również sprawę z warunków higienicznych. Ciało nieboszczyka zaczyna rozkładać się już w kolejnej dobie po śmierci. Warto pamiętać, że trupi jad może być niebezpieczny dla osób żyjących.
Ale to nie wszystko. Sprzątanie po zmarłych jest na wsiach sprawą normalną. Tam nieboszczyka myje i ubiera do trumny córka, syn czy inny członek rodziny. W większości polskich miast bliskich wyręczają w tym firm specjalizujące się w profesjonalnym sprzątaniu oraz zakłady pogrzebowe, które przygotowują nieboszczyka do ceremonii pogrzebowej.
Ci, którzy kultywują pogrzebowe zwyczaje, doskonale wiedzą, że pogrzeb musi odbyć się przed niedzielą. Jeśli będzie inaczej, to nieboszczyk niebawem zabierze do siebie kolejną osobę z rodziny. Podobnie dzieje się, kiedy jego śmierć nastąpi w niedzielę.